Rusza rządowy program „Mieszkanie dla Młodych”. Od 1 stycznia 2014 r. wnioski o kredyt przyjmują PKO Bank Polski S.A. i Pekao S.A. W Krakowie, Warszawie i Wrocławiu będzie najłatwiej, najtrudniej w Bydgoszczy i Gdańsku. Specjaliści rynku nieruchomości próbują przewidzieć, jakie będą efekty wprowadzenia programu. W miastach, gdzie nowych mieszkań, kwalifikujących się do kupna za kredyt z dopłatą, jest dużo, ceny na rynku wtórnym mogą spadać. Nie są bowiem objęte programem MdM, więc sprzedający muszą konkurować z ofertą deweloperów wspomaganą kredytami z dopłatą. W tych miastach mogą też rosnąć ceny na rynku pierwotnym, kiedy deweloperzy zdecydują się podciągnąć ceny do limitów z programu. W aglomeracjach, gdzie dostępność MdM jest niewielka, ceny mieszkań na rynku wtórnym nie powinny znacząco spadać. Ale za to deweloperzy mogą obniżyć swoje żądania, żeby dostosować swoją ofertę do warunków spełniających wymogi objęcia ich mieszkań kredytem z dopłatą.
Dziennik Polski Nieruchomości,
<< powrót do listy artykułów
Kamila Branecka
Dyrektor ds. Sprzedaży i Najmu
|