Trwają prace nad deregulacją. Minister Gowin liczy na to, że jeszcze w marcu Sejm uchwali pierwszą ustawę deregulacyjną. Na razie z Ministerstwa Sprawiedliwości wyszły dwa projekty. Pierwszy, otwierający dostęp do 50 zawodów był gotowy juz rok temu, ale protestowało wówczas wiele grup zawodowych. Uwzgledniono więc część uwag zgłaszanych do projektu – zrezygnowano z całkowitego zniesienia licencji taksówkarzy, rozszerzono katalog przestepstw, które dyskwalifikuja kandydatów na trenerów. W przypadku notariuszy, wprowadzono „notariusza na czas okreslony”, który mógłby bez odbycia asesury samodzielnie sporzadzać akty notarialne, ale podlegałby okresowej ocenie. Skrócono także praktykę zawodową do trzech lat, po której można zdawać egzamin notarialny bez odbycia aplikacji. W listopadzie posłowie powołali specjalną komisję. Na efekty jej pracy narzekają notariusze. Twierdzą, że Szejfeld przedstawia co posiedzenie coraz inne wersje rządowego projektu. Ostatnia zawiera propozycje wydłużenia aplikacji notarialnej (do 3,3 roku), całkowitego zniesienia asesury. Nie ma już w niej „notariusza na czas określony”. W przypadku notariuszy czy rzeczoznawców majatkowych w grę wchodzą duże sumy pieniędzy dlatego Polacy muszą mieć gwarancję, że ludzie wykonujący te zawody są dobrze przygotowani.
Gazeta Wyborcza,
<< powrót do listy artykułów
Kamila Branecka
Dyrektor ds. Sprzedaży i Najmu
|